wtorek, 23 czerwca 2015

Włochy.Lido di Classe - Mirabilandia (dzień 4)

Wypad do największego parku rozrywki Mirabilandia we Włoszech, był jednym z naszych głównych celów podróży. To miejsce odwiedzają codziennie setki osób. Park stworzony jest przede wszystkim dla tych najmłodszych, lecz nie zabraknie atrakcji na podniesienie adrenaliny młodzieży i dorosłym.


Jak dojechać do Mirabilandii?


Najlepszym rozwiązaniem na dotarcie do Mirabilandii jest przejazd pociągiem regionalnym z Rimini do Lido di Classe. Koszt biletu w jedną stronę to 3,75 Euro. Z racji na kwietniowe remonty drogę musieliśmy pokonać z przesiadkami. Następnie spod dworca odjeżdża płatny autobus (1,5 Euro) kursujący bezpośrednio pod parki rozrywki. Kursuje on niestety tylko w godzinach otwierania oraz zamykania parku tj. 10-11 i 16-18. Inną opcją jest pokonanie tej drogi pieszo, jednak na pokonanie jej należy przeznaczyć ponad 35 minut. 


Na wizytę w Mirabilandii należy poświęcić cały dzień. Bilet wstępu dla osoby dorosłej kosztuje 29,90 Euro, 24.90 Euro dla dziecka. Cena dotyczy rezerwacji przez internet, na miejscu należy doliczyć kilka Euro więcej.  Na terenie parku znajdziemy 7 obszarów tematycznych, około 40 atrakcji, a także restauracje i bary. Każdy znajdzie coś dla siebie. 







Każdego dnia można znaleść tutaj zaplanowane tematyczne pokazy, przedstawienia. Warto zajrzeć na tablicę na której wszystko znajdziemy. Jedną z atrakcji na którą zajrzeliśmy to pokaz akrobacji aut.









Największą atrakcją Mirabilandii jest Rollercoaster iSpeed, nabiera on zawrotnej prędkości. Długo musiałem się do niego przekonać aby wsiaść. Inną świetną karuzelą jest Katun, rzekłbym, że robi większe wrażenie niż iSpeed. Poza wymienionymi kolejkami znajdzie się jeszcze wiele mniejszych, które również są godne uwagi. 







W parku rozrywki nie może również zabraknąć diabelskiego młynu z którego możemy zobaczyć cały park z góry. 











Głodni po całodziennej zabawie w Mirabilandii udaliśmy się na wieczorną kolację do baru na najpopularniejszy w tej części Włoch przysmak zwany Piadina (piada), podawany na ciepło cienki placek z pszennej mąki z nadzieniem.W Bottega della Piada , można spróbować piadę na słono lub słodko. 
W moje ręce trafiła piada z szynką włoską oraz rucolą. Serwowany placek okazało się bardzo sytym a zarazem smacznym daniem.  









1 komentarz:

  1. Świetny wpis!
    Ja kocham Indie, a szczególnie ich świetne szkoły Jogi :)

    OdpowiedzUsuń