środa, 16 stycznia 2019

Co zobaczyć na Majorce w dwa dni? Weekendowe zwiedzanie hiszpańskiej wyspy

Termin wyjazdu: 24.11-25.11.2018

Wolny weekend? Chcesz uciec od rzeczywistości? Kup bilet i leć na Majorkę tak jak My!

Bilet lotniczy w cenie biletu na autobus czy pociąg nie jest już rzadkością, należy tylko trafić w odpowiedni termin a lecieć możecie już za grosze!
Jeden z listopadowych weekendów postanowiliśmy udać się jedną z najbardziej rozpoznawalnych hiszpańskich wysp - Palma de Mallorca, gdzie w sezonie na plażach i w klubach muzycznych brakuje miejsca a samolot ląduje i wznosi się co kilkanaście minut.



 Gdzie wypożyczyć auto na Majorce?

W wypożyczalniach aut na Majorce można przebierać, my zdecydowaliśmy się na wypożyczalnię Hipper Rent a Car, która swoje biuro usytuowane ma w miejscowości Can Pastilla. Do biura dowozi darmowy wahadłowy bus, który znajduje się na parkingu przed lotniskiem. Co najważniejsze, wypożyczyć możemy tutaj auto bez blokowania ogromnej ilości pieniędzy na karcie kredytowej. Wypożyczalnia zabezpiecza się tylko na poczet paliwa w kwocie 70 e. Po zdaniu auta kwota jest zwracana.
Koszt jaki ponieśliśmy na wypożyczeniu auta na dwa dni to 38 e z pełnym ubezpieczeniem + 30 e paliwo na którym przejechaliśmy prawie 350 km po wyspie.


Dzień 1.

            

Stolica wyspy - Palma

Palma jest największym miastem Majorki, przylatując tutaj należy choć chwilę przeznaczyć na jej zwiedzanie. Wjeżdżając do stolicy nie sposób zauważyć przepięknej Katedry La Seu, która jest jedną z trzech największych w Europie. Wznosi się tuż przy morzu i jest fantastyczną wizytówką miasta.
Teren wokół Katedry to park El Parque del Mar z ciągnącą się wzdłuż promenadą. Znajdujące się palmy dodają ciepłego, egzotycznego charakteru temu miejscu. 





Zaledwie kilkaset metrów dzieli Katedrę od portu, gdzie możemy podziwiać luksusowe jachty oraz statki.




Spacerując po stolicy na pewno natraficie na główny plac Placa Major, który otoczony jest charakterystycznymi budynkami a także na sławną aleję Passeig des Born z drogimi butikami.










Platja des Trenc

Po lunchu w naszym hotelu zlokalizowanym w Can Pastilla postanowiliśmy wyruszyć na jedną z polecanych na wyspie plaż. Es Trenc, to złoty piasek i krystaliczna woda, nam nie było dane tego ujrzeć. Nawet poza sezonem parking przy tej plaży był płatny 4 euro, a na zostawienie auta na dziko nie było szans. Odpuściliśmy płacenia za spędzenie kilkunastu minut na plaży, przy pochmurnej pogodzie plaża wyglądałaby zapewne jak każda inna.. Ruszyliśmy dalej.



Ses Salines - latarnia morska

Wybraliśmy się tutaj, ponieważ latarnia morska usytuowana jest przy piękny skalistym wybrzeżu. Latarnia niestety jest nieczynna, ale można zrobić sobie kilkunastominutowy spacer w cudownym otoczeniu i szumu fal.



Es Pontas

Naturalny łuk skalny, jeżeli nie dane było wam ujrzeć tego z wyspy Gozo ( Azure Window), zapraszamy tutaj! W słonecznych promieniach i w odcieniu lazurowej wody musi wyglądać jeszcze wspanialej.




Portocolom

Portocolom opisywane jest jako mała turystyczna wioska z portem, w listopadzie zastaliśmy jedynie czynną jedną knajpę, pustki na uliczkach w porcie pojedyncze łódki a na plaży jedną kobietę z dzieckiem.





Podróżując tego dnia mijaliśmy również wiele malutkich wiosek, które na pierwszy rzut oka wyglądały na spustoszałe, miały w tym swój urok.




Dzień 2.

            

Valldemossa

Jest to po Palmie, drugie z kolejności najchętniej odwiedzane miejsce na wyspie. Położone na wzniesieniu, ale wciskające się w dolinę miasteczko. Turyści odwiedzają tutaj przede wszystkich historyczny klasztor, który odwiedzał sam Chopin. Idealna miejscowość na wypicie popołudniowej kawy.








Soller

Soller dzieli się na te śródlądowe oraz nadmorskie. My odwiedziliśmy zaledwie to pierwsze. Miejscowość rozpoznawalna przez czerwony drewniany tramwaj kursujący do Port de Soller przez tereny o rolniczym charakterze. Centralnym punktem miasteczka jest plac na którym znajduje się kościół Esglesia de Sant Bartomeu, warto wyczekiwać tutaj  chwili na przejeżdżający pociąg lub tramwaj. Tory biegnące przez plac w łatwy sposób naprowadzą nas na główny dworzec z którego odjeżdżają owe środki komunikacji.








Mirador Ses Barques

Natrafiliśmy na ten punkt widokowy zupełnie przypadkiem kierując się z Soller na przylądek Fermentor. Muszą znajdować się tutaj ciekawe szlaki trekkingowe, ponieważ na widoczną ilość samochodów na zdjęciu, na punkcie widokowym byliśmy sami..



W drodze na Fermentor mijaliśmy wiele ciekawych krajobrazów.








Przylądek Fermentor

Obowiązkowy punkt każdej wycieczki na Majorce, esencją przylądka są oczywiście krajobrazy. Mieszkańcy nazywają to "miejscem spotkać wiatrów", oczywiście było jak mówią, warto trzymać aparat porządnie w dwóch dłoniach. My dotarliśmy zaledwie na punkt widokowy Es Colomer, niestety na główny punkt z latarnią nie wystarczyło nam już czasu.






Alcudia

Prawdziwy skarb wyspy, który odwiedza duże grono turystów. Podczas naszego zwiedzania moglibyśmy ich zliczyć na palcach. Miejscowość kryje w sobie średniowieczne mury obronne oraz urokliwą starówkę, która charakteryzuje się wąskimi wybrukowanymi uliczkami. Wszystkie ulice zdobią piękne gliniane donice z kwiatami. Wśród najważniejszych atrakcji jest Ratusz, kościół św. Jaume oraz Plaza de Toros de Alcudia - arena do walk z bykami.












Byłeś/aś? Wyraź swoją opinię! Wybierasz się? Zadaj pytanie- chętnie doradzimy, pomożemy ! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz