Do Londynu razem ze znajomymi wybrałem się 11-13 października 2013 roku.
Za bilety do Londynu zapłaciliśmy 128 zł w dwie strony, wylot z Poznania był w godzinach porannych, także czekał Nas cały dzień aktywnego zwiedzania. Zarezerwowaliśmy sobie jedną noc w Hostelu Palmers Lodge Swiss Cottage za niecałe 100 zł na osobę ze śniadaniem, spaliśmy w pokoju wieloosobowym, gdzie każdy miał własne łóżko oraz zasłonkę w celach intymności ;) Kolejną zdecydowaliśmy się przespać na lotnisku Luton, ponieważ powrót do Poznania był również o 6 rano.
Hostel Palmers Lodge Swiss Cottage |
Jak na Londyn pogoda nie dopisywała, zwiedzanie zaczęliśmy od Muzeum Historii Naturalnej.
Kolejnym przystankiem naszego zwiedzanie był Pałac Buckingham. Nasz Hostel był niedaleko Camden Market, to miejsce również zobaczyliśmy i posmakowaliśmy potraw z różnych kuchni m.in. Indiańskiej.
Wieczorem wybraliśmy się zobaczyć Londyn nocą.
Na kolejny dzień po śniadaniu zostawiliśmy nasze bagaże w Hostelu i wybraliście się na zwiedzanie pozostałych atracji. W drodze do Big Bena zahaczyliśmy o Katedrę Westminsterską.
Następnie pojechaliśmy bezpośrednio zobaczyć Bridge Tower.
Mieliśmy jeszcze dużo czasu wybraliśmy się na dzielnicę Greenwitch gdzie znajduję się południk zerowy oraz piękna panorama na miasto.
Dobijał powoli wieczór, wybraliśmy się ponownie zobaczyć Tower Bridge oraz Big Ben'a z London Eye.
Na lotnisku byliśmy o 2 w nocy, pół drogi przespałem w busie, na lotnisku Luton każdy z Nas spróbował się również zdrzemnąć. Londyn pożegnaliśmy deszczową pogodą.
Uwielbiam Londyn i z całą pewnością stwierdzam, że weekend to stanowczo za mało! :) Byłam tam już cztery razy, sumując wychodzi jakieś 4 miesiące i ciągle nie mogę się nim nacieszyć :)
OdpowiedzUsuńJa do Londynu raczej nie wrócę ;) W tym mieście jest jeden wielki chaos, metro-w którym można się zgubić, tłumy ludzi. To nie dla mnie, wolę bardziej spokojniejsze miasta :)
Usuń*chyba bardziej spokojne ;)
Usuńkuchni indyjskiej miales na mysli?
OdpowiedzUsuń