Niemalże na każdej uliczce Pragi znajdują się restauracje, bary, gospody i piwiarnie, które zapraszają na smakołyki ze swojej kuchni. Kuchnia czeska jest raczej ciężka i kaloryczna, ale bardzo smaczna.
Na pierwsze miejsce zdecydowanie wysuwa się wieprzowina, duszona w rozmaitych sosach lub opiekana na ruszcie. Jedną z charakterystyczych potraw jest m.in. gulasz w chlebie. Przygotowywany jest praktycznie jak gulasz węgierski, lecz mniej ostry.
Głównym dodatkiem skrobiowym w Czechach są ziemniaki jak również dobrze znane kendliki, przygotowywane z ciasta, wyrabianego zwykle na bazie gotowanych ziemniaków. Z ciasta formuje się walec, który gotuje się w osolonej wodzie, po ostudzeniu kroi na plastry i odgrzewa na parze.
Czesi uwielbiają również różnego rodzaju rozgrzewające zupy m.in. czosnkowa, cebulowa bądź po prostu jarzynowa.
Grzechem byłoby nie spróbować czeskiego piwa. Nie ma knajpy, w której do obiadu nie zaproponują nam szerokiej gamy piw. Najczęściej spożywa się piwo jasne, ale również popularne jest piwo ciemne.
Do najsłynniejszych należą wielkie browary: Pilsner, Staropramen, Kozel czy Budweiser.
Gdzie dobrze i tanio zjeść w Pradze?
W ciągu naszych czterech dni pobytu w Pradze, oprócz wspaniałych miejsc i zabytków, zarezerwowałem trochę czasu na posmakowanie miejscowej kuchni.
Kilka dni przed naszym wyjazdem, za pośrednictwem strony Tripadvisor.com zapisałem sobie kilka polecanych, ciekawych a przede wszystkim tanich knajp, restauracji i barów.
Dzień 1.
Podczas zwiedzania Starego Miasta wybraliśmy się do restauracji Mlejnice, znajduję się ona na ul. Zatecka 7/17, między Starym miastem a dzielnicą Żydowską.
Na pierwszy ogień przypadł nam polecany przez obsługę gulasz z chlebie oraz jasne piwo. Danie było bardzo pyszne, wyciągnięte prosto z pieca, bardzo gorące. Duża i syta porcja, nie byliśmy w stanie zjeść już nawet całego chlebka. Restauracja bardzo klimatyczna, wydawało nam się, że nikogo nie ma w środku, jednak po wejściu okazało się, że restauacja ciągnie się aż do podwórka gdzie znajdują się miejsca na świeżym powietrzu.
Koszt: 3 porcje gulaszu z jasnym piwem: 450 CZK
AKTUALIZACJA MAJ 2016
Podczas majówki udaliśmy się tutaj ponownie posmakować gulaszu w chlebie oraz spróbować czegoś nowego.
Tym razem niestety, wyszliśmy niezadowoleni. Porcją mięsa w gulaszu było zaledwie 3 kawałki wołowiny. Drugi daniem, które zabraliśmy był grillowany szaszłyk, który był smaczny jednak nieadekwatny do ceny w menu.
Majówka 2016 |
Majówka 2016 |
Wybraliśmy się do restauracji na Małej Stranie. Mieliśmy problemy ze znalezieniem jej, ponieważ znajduję się w małym zaułku na ul. Trziste 23. Baracnicka Rychta, bo tak nazywa się właśnie ta restauracja, słynie również z lokalnej kuchni. Była to kolejna restauracja, w której nie było widać żadnej żywej duszy. Jednak po chwili zauważyliśmy miejsca na świeżym powietrzu gdzie siedziała spora grupka osób.
W tej restauracji wybrałem słynne czeskie knedliki, mama miała ochotę na coś lekkiego, padło na sałatkę Cezar a tata miał ochotę na coś konkretnego, golonkę. Oczywiście nie obyło się bez czeskiego piwa, jedno, drugie trzecie.. Wszystko było bardzo pyszne i bardzo w rozsądnej cenie. Jednak minusem był długi czas oczekiwania na zamówione dania. Mieliśmy wrażenie, że kelner o nas zapomniał. Oczekiwaliśmy z dobre 40-45 minut.
Koszt: knedliki, zapiekana golonka, sałatka + kilka ciemnych piw: ok. 600 CZK
AKTUALIZACJA MAJ 2016
Spacerując w czasie majówki wstąpiliśmy spróbować tutaj zupy czosnkowej. Była wyśmienita! W dalszym ciągu pomimo skrytej w uliczce knajpie, zaglądało tutaj wiele turystów.
Majówka 2016 |
Koszt: 2 kawy + 2 kawałki ciasta: 350 CZK
AKTUALIZACJA MAJ 2016
W dalszym ciągu miło i przyjemnie! Smaczna kawa w cudownym klimacie!
Majówka 2016 |
Dzień 3.
Kolejnego dnia podczas wypadu na Petrin udaliśmy się po drodze do knajpy Vidlicky A Noze zlokalizowanej na ul. Vodni 11. Miejsce przypominające w środku bardziej bar, zupełnie odróżniało się od poprzednich miejsc. W restauracji można zamówić szybkie, proste dania, przygotowywane w 3-5 min. i podane do stołu. Nie byliśmy głodni, jednak zamówiłiśmy sobie po piwie, smacznej zupie cebulowej oraz jedno główne dania jakim był filet z kurczaka z ziemniakami w celu sprawdzenia czy warto. Jednak nie zrobiło na Nas większego wrażenia, proste danie do zapełnienia żołądka. W głównym menu znajdują się droższe pozycje i być może smaczniejsze. Jeżeli będziecie w tej okolicy, polecam się tam udać i sprawdzić co serwują tego dnia.
Koszt: 3x zupa czosnkowa, jedno danie główne + 3 piwa: 250 CZK
Tego samego dnia udaliśmy się również do restauracji Hybernia ul. Hybernska 1033/7 bez polecenia, po prostu weszliśmy jako turyści z ulicy. Oczywiście jak do każdego obiadu wybraliśmy piwo, tata zabrał żeberka z warzywami a ja zupełnie coś nie czeskiego- spaghetti Agio Olio. Po wyjściu stwierdziłem, że jadłem już o wiele lepsze Agio Olio m.in. we Włoszech, natomiast tata był bardzo zachwycony żeberkami. Restauracja wygądała bardziej ekskluzywnie, czysto, miła obsługa. Restauracja znajduję się niedaleko Bramy Prochowej, warto się tutaj wybrać chociażby na piwo.
Koszt: Żeberka, Spaghetti, 3x piwa: 500 CZK
Dzień 4.
W ostatni dzień kiedy to zwiedzaliśmy dzielnicę Żydowską, trafiliśmy na pyszne lody do lodziarnio-kawiarni Aldolce ul. Vězeňská 4. Skosztowane tutaj lody dorównywały tym prosto z Włoch! Ja wybrałem smak cytrynowy, natomiast mama mango. Były cudowne o wyrazistym smaku i o bardzo dużej porcji. Polecam na każdy spacer po Żydowskiej dzielnicy.
Koszt: 1 porcja: 38 CZK
Będąc niedaleko kolejnego, zapisanego miejsca, postanowiliśmy tam zajrzeć. Była to prawdopodobnie najlepsza burgerownia w Pradze. Palanda ul. Zlatnicka 11 serwuje pyszne burgery! Sam niestety nie mam porównania jak smakują inne, ponieważ nigdy nie miałem okazji ich jeść, jednak te jak dla mnie były fenomenalne! Do wyboru kilka rodzajów, my jednak wybraliśmy te najbardziej polecane przez obsługę.
Koszt: 2x burgery + 3 piwa: 500 CZK
Przed naszą nocną, powrotną podróżą wybraliśmy się do ostatniej naszej restauracji, tym razem ponownie odwiedzając ją bez polecenia. Pivnice Na Ovocném Trhu, ul. Ovocny trh 17/568 Jak się okazało, była najmniej smaczna i najdroższa ze wszystkich.
Rodzice wybrali po daniu dnia, czyli zupie grochowej + filet z kurczaka z frytkami. Ja również zupę dnia + karkówkę z knedlikami i kapustą. Zupa nie powalała, byliśmy pewni, że dostaniemy czosnkową, jednak kelner musiał Nas widocznie nie zrozumieć. Rodziców dania były bez rewelacji, mi natomiast nie podchodziła zasmażana kapustka, która zawierała kminek. Na koniec okazało się, że była to jedyna restauracja za którą policzono nam opłatę za nakrycie stołu w kwocie 15 CZK, a kelner dodatkowo oczekiwał na napiwek podczas płatności kartą.
Koszt: 3x zupa + danie główne + piwo: 830 CZK
Podczas MAJÓWKI 2016 udało nam się znaleźć bar Pivnice v Soukenicke, Soukenická 1192/17
w którym serwowano najtańsze piwo w Pradze. Nasz ulubiony czarny Kozel można było zakupić zaledwie za 27 CZK. Bar stricte dla lokalnych mieszkańców, można było zauważyć że spotykają się tutaj zmęczeni po pracy koledzy w celu obejrzenia meczu i wypicia dobrego piwa ;)
Podsumowanie
Przez 4 dni, mieliśmy okazję poznać jedynie niewielką część czeskiej kuchni. Na wszystko potrzebny byłby pełen porfel, wypełniony czeskimi koronami. Kuchnia czeska jest smaczna, sycąca, jednak nie dorównuje polskiej, która jest o wiele smaczniejsza i zawierająca większe menu.
Najlepszą knajpą, która zapadła mi w pamięć to Palanda, gdzie mogłem zjeść pysznego burgera z frytkami i byłem na prawdę najedzony. Natmiast do najlepszej czeskiej potrawy zaliczam pełen bochen gorącego gulaszu.
TUTAJ zapraszam do zapoznania się z wizytą w Pradze w styczniu 2015, odwiedziliśmy wtedy również kilka fajnych knajpek!
Byłeś/aś? Wyraź swoją opinię! Wybierasz się? Zadaj pytanie- chętnie doradzę, pomogę ! :)
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku !
Bardzo przydatny wpis, zamierzamy się wybrać do Pragi i na pewno przydadzą się nam Twoje opisy :)
OdpowiedzUsuńO nie znam tych miejsc, ale z przyjemnością poznam! A w podziękowaniu podzielę się moimi ulubionymi miejscami w Pradze: http://btth.pl/praga-nasze-ulubione-puby-i-karczmy/
OdpowiedzUsuńfajne zestawienie, na pewno przyda się następnym razem jak wybiorę się do stolicy Czech. Ostatnio jak byliśmy mieliśmy problem ze znalezieniem fajnej "gospody" w okolicach centrum - wszystkie powalały cenami i wyglądały jak restauracje pod turystów, a swojskiego klimatu brak.
OdpowiedzUsuńNo też dawno nie byłem w tych rejonach, chyba trzeba odwiedzić, bo wpis zachęca a i nie daleko raczej :-)
OdpowiedzUsuńGulasz w chlebie wyglada niesamowicie! Ja w Pradze zajadalam sie knedlami i... kanapkami z serem:) Starczylo tez na kilka piw;)
OdpowiedzUsuńPiwa czeskie uwielbiam! Knedliki lubię, ale najbardziej z Czechami zawsze kojarzy mi się smażony ser! :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że komuś chce się dzielić takimi informacjami i umie to robić :)
OdpowiedzUsuńjutro jadę do Pragi, wpis na pewno się przyda ;)
OdpowiedzUsuńimponujący blog i kuchnia i Praga na pewno warta odwiedzin a jeśli chodzi o polską restauracje w centrum warszawy to na pewno Kameralna jest warta odwiedzin
OdpowiedzUsuńPrzy okazji naszego pobytu w Pradze dwa razy byłyśmy w Vidlicky A Noze. Ceny naprawdę przyzwoite i mają REWELACYJNĄ kaczkę z PYSZNĄ czerwoną kapustą. Knedliki z pieczenią też były niczego sobie. Porcje ogromne, a popite piwem sprawiły,że wytoczyłyśmy się z knajpy. Do kolacji nikt nie był głodny. Jadają tam miejscowi i często niedojedzone porcje biorą na wynos. Minusem na pewno jest brak "klimatu". Ot, zjeść i pójść dalej. Potem można odwiedzić kawiarnię z kotami, która jest zaraz obok :)
OdpowiedzUsuńJechać do Czech, żeby jeść burgery???? Urwa czad!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńI pić czeski siki zwane piwem..drugi urwa czad!!!!!
OdpowiedzUsuńPłakać się chce...